poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Napój cytrynowy/limonkowy na upały (stevia)

Upały nadal trwają, a my chodzimy spragnieni. Osobiście prawie całkowicie unikam słodkich gazowanych napoi, a z sokami też nie chcę przesadzać, warzywne w taką pogodę jakoś mi nie pasują, pozostaje woda. Już trochę znudziło mi się picie czystej wody czy wody z cytryną, ogólnie nie przepadam też za wodą gazowaną, chociaż czasem przyjdzie mi na nią ochota.
Wiem, że woda gazowana jest mniej zdrową alternatywą dla wody niegazowanej, ale mając ochotę na coś słodkiego do picia, co nie byłoby chemią postanowiłam przygotować własny napój, czy inaczej gazowaną wodę owocową.

Na co dzień używam stevii w pudrze, tutaj też się sprawdziła.


Składniki:
woda gazowana
limonka lub cytryna (tu: limonka)
stevia (jedna miarka lub nawet trochę więcej)

Przygotowanie: 
Wiele tłumaczyć nie trzeba, wkrajamy cytrynę do szklanki z wodą gazowaną, łyżeczka ugniatamy ją, żeby wycisnąć jak najwięcej soku, słodzimy stevią, mieszamy i gotowe.

Z reguły miarką stevii słodzę herbatę i jest ona wystarczająco słodka, tutaj nasypałam więcej co dało smak przypominający wysoko słodzone napoje.  

wtorek, 25 sierpnia 2015

Ciasto marchewkowe z kremem cytrynowym bez masła (kawałek (100 g) ok. 255 kcal)

Ciasto marchewkowe w kremowej wersji, najlepsze na drugi dzień :)

Składniki (okrągła forma - ok. 24 cm średnicy):

Ciasto:
460 g słodkiej marchewki (10 sztuk wielkości dłoni/4 duże sztuki)
200 g mąki pełnoziarnistej (ok. 1,5 szklanki)
20 g płatków owsianych (ok. 2 łyżki)
30 g otrębów żytnich (ok. 3 łyżki)
20 g otrębów owsianych (ok. 2/3 łyżki)
120 g cukru brązowego lub trzcinowego (pół szklanki) + ew. dowolne słodzidło ;) tutaj 4 miareczki stevii
10 g masła (2 łyżeczki)
25 g mleka (2,5 łyżki)
25 g jogurtu naturalnego (ok. 1 łyżka)
3 duże jajka (200 g)
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego

przyprawy:
2 płaskie łyżeczki cynamonu
0,5 łyżeczki imbiru

Krem: 
400 g śmietany 30%
2 śmietan fixy
220 g serka naturalnego (tu: bieluch) trochę mniej niż 1,5 opakowania (150 g)
35 g cukru pudru (3,5 łyżki)
10 g soku z cytryny (2 łyżki) - lub więcej, tak żeby było czuć cytrynowy smak
kilka kropel aromatu cytrynowego

Przygotowanie: 

Ciasto: 
1. Marchewki ścieramy na drobnych oczkach (paski), zostawiamy na pół godziny w lodówce.
2. Ze starter marchii odciskamy sok (możemy to robić nad miseczką i potem go wypić ;) ) - ja robiłam to rękami
3. Masło roztapiamy na patelni, studzimy.
4. Do marchewki dodajemy wszystkie składniki na ciasto i mieszamy przy pomocy miksera, z początku może być za gęste, ale jak pomiksujemy chwilę dłużej marchewka puści sok i będzie ok.


Pieczenie: 
Forma: średnica 24 cm
Czas pieczenia: 30 min termoobieg + 15 min grzałka góra dół
Temperatura: 180 stopni

Krem:
1. Gdy ciasto ostygnie śmietanę ubijamy według przepisu na opakowaniu śmietan-fixu (używamy 2 saszetek).
2. Dodajemy serek, sok z cytryny i jeszcze miksujemy. Próbujemy czy jest wystarczająco słodkie i cytrynowe.

Dalej: 
1. Gdy ciasto ostygnie przecinamy je jak na zdjęciu, tworząc dwa blaty.
2. Z górnej części ścinamy przypieczoną warstwę, tak aby blat był mniej wypukły, ścinki kruszymy/tniemy drobno.
3. Blaty przekładamy kremem, wierzch obsypujemy ściętymi kawałkami.
4. Wstawiamy do lodówki. Moim zdaniem najlepiej smakuje następnego dnia :)

Kaloryczność: 
Kcal na 100g: ok. 255 kcal
Kawałek - zdjęcie (90 g): 230 kcal

Smacznego! :)    


piątek, 21 sierpnia 2015

Filety z udek kurczaka z kaszą gryczaną (porcja - ok. 400 kcal)


Zdjęcia przepuszczone przez filtr, krzywe kolory i inne bajery - ich naturalny kolor w połączeniu z lampą błyskową nie oddawał smaku, który jest zdecydowanie lepszy niż mogą to ocenić nasze oczy :) 

Hej wszystkim! Mój blog przeszedł w stan hibernacji, głównie z powodu pisania pasjonującej magisterki i wyjazdu. Gotować oczywiście gotowałam, ale głównie to co już sprawdzone i dawno wam znane :) Teraz z uwagi na chwilowe wakacje postanawiam się poprawić, przetestować nowe przepisy i podzielić się z wami moimi kuchennymi eksperymentami. Dzisiaj jako pierwsze po długiej przerwie nowe odkrycie - filety z udek kurczaka, uwielbiam. Najlepsze z rożna, jednak nie będę pisać o tym jak wbić kawałki kurczaka na metalowy pręt i czekać aż się zrobią :)

Składniki (1 porcja - zdjęcie):
ok. 100 g (tu: 110 g) pokrojonych w małą kostkę filetowanych udek z kurczaka
3 g masła (pół łyżeczki)
majeranek, sól, przyprawa do kurczaka/dań z drobiu
ok. 70 ml wody (w razie potrzeby ciut więcej lub mniej)

50 g kaszy gryczanej niepalonej (+55 ml wody)

Przygotowanie:

1. Kawałki kurczaka mieszamy z przyprawami (posypujemy po całości, jak dla mnie dość mocno - jedynie soli mniej). Niech tak sobie poleżą w lodówce z godzinkę czy dwie.

2. Do żaroodpornej miski wkładamy kawałeczek masła, na to kawałki kurczaka i zalewamy wodą.

3. Naczynie wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180-200 stopni na ok. 30 min (termoobieg). Czasem możemy zamieszać, jeżeli kurczak wychyla się z wody i przypieka.

4. W między czasie gotujemy kaszę. Ja robię to w parowarze - do pojemnika z kaszą wlewam wrzątek (55 ml) i gotuje w parowarze ok. 30 min.

Uwagi: Kurczaka możecie zrobić w garnuszku pod przykryciem, a kaszę tak jak lubicie, więc naczynie żaroodporne i parowar nie są niezbędne ;)

Kaloryczność: 

Porcja (zdjęcie) - ok. 400 kcal (bez kaszy - ok. 230)

Udka w smaku przypominają maślanego kurczaka, którego kiedyś robiła moja mama. Zawsze maczałam chlebek w tym pysznym sosie... mmm... taka namiastka smaku dzieciństwa :)

Smacznego! :) 
Do zobaczenia wkrótce. Kolejny przepis: Marchewkowy a la tort z kremem cytrynowym ;) 

Licznik odwiedzin