Składniki:
bułka żytnia (może być grahamka, bułka "zośka")
jajko
plasterek dowolnej szynki (najlepiej jakiejś podwędzanej; może być też bekon)
sól
kropla oleju/masła
Przygotowanie:
1. Jajko smażę na dobrze rozgrzanej, posmarowanej tłuszczem patelni (olej rozcieram ręcznikiem papierowym, patelnia ma się jedynie błyszczeć).
2. Obok jajka na patelni kładę połówki bułki (co jakiś czas przewracam je na drugą stronę).
3. Gdy białko się już zetnie (żółtko się trzyma, nie lata), przewracam jajko na drugą stronę (w moim przypadku najlepiej sprawdza się do tego metalowa szpachelka do hamburgerów).
4. Na patelnię kładę szynkę, chwilę smażę z jednej i z drugiej strony, tak żeby się trochę podsmażyła ale nie wysuszyła.
5. Chwilę czekam (w zależności od tego jakiej konsystencji ma być żółtko, trochę dłużej lub króciutko - niestety trzeba to samemu wyczuć)
6. Zdejmuję bułkę, na bułkę kładę szynkę, potem jajko, solę i przykrywam drugą połówką bułki.
Kalorie: ok. 320 kcal (w zależności od rodzaju szynki), bez szynki - 280 kcal.
Mój ulubiony sposób jedzenia jajka na śniadanie :) Niestety trzeba dojść do wprawy :) Ile razy żółtko mi się przy tym rozlało nie zliczę, ale warto było ;)
Smacznego!
Dotychczas jadłam jajka głównie w postaci jajecznicy, ale czas spróbować czegoś nowego.
OdpowiedzUsuń