Muszę powiedzieć, że "sticksy" są bardzo smaczne, chociaż niestety czasochłonne, przygotowanie zajęło mi ok. 1 h 15 min plus pół godziny pieczenia. Pałeczki zainspirowane gotowym daniem mrożonym Vitasia Veggie Sticks z ryżem basmati (tydzień azjatycki w Lidlu) :) Polecam z ostrym sosem
Składniki (duża porcja - zdjęcie):
70 g ryżu naturalnego
100 g (1 sztuka) marchewki
55 g (1 sztuka) cebuli
12 g (2 płaskie łyżki) bułki tartej
30 g (pół) roztrzepanego jajka
25 g (2 łyżki) kukurydzy z puszki
15 g pokruszonych płatków kukurydzianych
przyprawa do mięsa mielonego, sól, ew. szczypta cukru (pół miareczki stevi)
Przygotowanie:
1. Ryż gotujemy na sypko (40 min w parowarze, zalany wodą lekko ponad poziom ryżu)
2. Marchewkę ścieramy na drobnych oczkach tarki (paski)
3. Cebulę siekamy.
4. Do kukurydzy dodajemy jajko (30 g) i blendujemy na gładko.
5. Płatki kukurydziane przesypujemy do torebki i kruszymy za pomocą tłuczka/zgniatamy.
6. Do jajka z kukurydzą dodajemy odciśniętą z soku marchewkę (porządnie odciśniętą), cebulę, ostudzony ugotowany ryż oraz przyprawy i ew. cukier/stevię.
7. Mieszamy, wygniatamy, dodajemy bułkę tartą i jeszcze raz mieszamy.
8. Wilgotnymi dłońmi lepimy małe "wałeczki" (dłonie moczymy często, po ulepieniu każdego "sticksa") i obtaczamy je w pokruszonych płatkach kukurydzianych.
9. Pałeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczenie:
Temperatura: 200 stopni (grzałka: góra-dół)
Czas: 30 min
Kaloryczność:
Porcja (zdjęcie) - ok. 480 kcal
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Licznik odwiedzin
Archiwum bloga
-
►
2015
(22)
- ► października (1)
-
▼
2014
(31)
-
▼
listopada
(6)
- Rice sticks (pieczone pałeczki ryżowe) porcja ok. ...
- Kotlety z marchewki i kukurydzy (pieczone) - ok. 4...
- Pierś z kurczaka z warzywami chińskimi (duża porcj...
- Makaron z sosem pomidorowym i serem pleśniowym (po...
- Ciasto otrębowe, pełnoziarniste - na drugie śniada...
- Bananowiec, ciasto bananowe (bez masła) - ok. 122 ...
- ► października (5)
-
▼
listopada
(6)
świetne jako przekąska, czy dodatek do dania głównego!
OdpowiedzUsuń